My, Kobiety Stadniny Koni Michałów
„If you can dream it, you can do it”
Walt Disney
To będzie niezwykła historia o kilku kobietach, wyjątkowych, silnych, odważnych, które każdego dnia stawiają czoła wyzwaniom realizując swoje marzenia. Mają odwagę łamać stereotypy. Mają odwagę być inspiracją dla innych kobiet … a Stadnina Koni Michałów położona na urokliwych pińczowskich terenach stała się ich drugim domem i miejscem spełnionych nadziei.
SK Michałów jest znana na świecie z jej wspaniałych koni. Ilość tytułów oraz zwycięstw na czempionatach koni czystej krwi arabskiej na przestrzeni lat jest ogromna. Praca w stadninie jest niezwykle trudna. Wymaga wysiłku nie tylko fizycznego, ale także tego związanego z samorozwojem. Zarządzanie stajniami, w których jest prawie 400 koni wymaga wiedzy, chęci zdobywania nowych doświadczeń, odwagi do podejmowania, często niełatwych, decyzji i brania za nie odpowiedzialności. Jedną z przedstawicielek żeńskiej części drużyny jest Marta Jaros, która dała się już poznać szerszej publiczności podczas startów w konkurencjach klasy pleasure na jej ukochanym siwym ogierze czystej krwi arabskiej, wyhodowanym i własności Stadniny Koni Michałów, Złotym Medalu (QR Marc x Złota Orda / Pesal). W zeszłym roku otrzymali nagrodę ECAHO dla najlepszego konia arabskiego uczestniczącego w pokazach pod siodłem. Złoty Medal trenowany i dosiadany przez Martę otrzymał tytuł „High Point Horse of the Year” w kategorii „Traditional Arabian Riding”.
„Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu – przytoczone przeze mnie słowa Konfucjusza odnoszą się nie tylko do mnie, mojego podejścia do pracy, którą wykonuje w Staninie Koni Michałów, ale dotyczą wszystkich moich koleżanek, które są bardzo emocjonalnie związane z tym niezwykłym miejscem. Podchodzą z maksymalnym zaangażowaniem do swoich obowiązków, nierzadko poświęcając nie tylko swój czas i energię, ale także cząstkę siebie. Tą ,,cząstką” jest pasja, miłość do koni czystej krwi arabskiej, która w szczególny sposób łączy nas wszystkie. Idąc dalej tą myślą to właśnie fascynacja końmi rzutuje na całe nasze życie, nie tylko zawodowe. Poniekąd definiuje to, kim jesteśmy. Moja przygoda ze Stadniną w Michałowie rozpoczęła się w trakcie studiów, kiedy to dostałam możliwość odbycia praktyk i nauki zawodu wśród najpiękniejszych koni na świecie. Od zawsze chciałam związać swoją przyszłość z końmi, co udało mi się zrealizować w 2017 roku, kiedy po ukończeniu studiów podjęłam pracę w Michałowie – w miejscu ze wszech miar magicznym, gdzie w stajniach żyją zdobywcy najważniejszych nagród, co roku na świat przychodzą wyczekiwane źrebięta, dorastają kolejne pokolenia koni, które swoimi osiągnięciami zapisują się w historii. Co daję mi praca w tym miejscu? Nie sposób wymienić wszystkich zalet jakie stwarza Michałów, ale w większości są to rzeczy oczywiste dla każdego miłośnika koni arabskich. Szczególnie towarzyszy mi jedna myśl – praca ta uczy pokory. Pomimo ogromu obowiązków, które stwarza tak duże stado, praca ta daje również możliwość doświadczenia niezwykłych momentów, które pozwalają zatrzymać się na chwilę i docenić piękno Stadniny Koni Michałów.” Marta Jaros, Specjalista ds. Produkcji Zwierzęcej Stadnina Koni Michałów.
Marta Jaros, Specjalista ds. Produkcji Zwierzęcej, Stadnina Koni Michałów, w towarzystwie ogiera ZŁOTY MEDAL (QR Marc x Złota Orda / Pesal)
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
Podczas wykonywania codziennych obowiązków Marta zawsze może liczyć na wsparcie oraz owocna współpracę Anety Morzonek oraz Marii Szyper, pełniących obowiązki Podkoniuszych. To kobiety o niezwykle silnych charakterach, wielkie indywidualności. W życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym kierują się zasadami, którym pozostają wierne. Każda z nich realizuje także swoje pasje jeździeckie.
„Stadnina Koni Michałów to kraina pięknych koni! Obok słynnych na cały świat koni czystej krwi arabskiej hodowane są tu także konie rasy małopolskiej o bardzo unikatowej maści tarantowatej. To właśnie one skradły moje serce. Historia zaczyna się w roku 1959 kiedy to wieloletni dyrektor śp Ignacy Jaworowski sprowadził tarantowatego ogiera Tarzan (Bars × Łasica / Furioso VII-6), który dał początek michałowskiej hodowli małopolskich tarantów. Wtedy były to konie użytkowe, pociągowe, bardzo wytrzymałe. Były codziennym partnerem człowieka w jego codziennej trudnej pracy. Z upływem lat konie te spinano w parokonne, barwne zaprzęgi, na widok których niejednemu zapierało dech w piersi. Będąc dzieckiem zapamiętałam obraz człowieka, który przejechał obok mnie, wtedy małej dziewczynki, na potężnym ogierze „w kropki”. Moje serce mocniej zabiło, a ja z podziwu dla tego zwierzęcia nie byłam w stanie wydusić ani słowa. Właśnie wtedy narodziło się moje marzenie dosiadana takiego właśnie konia. A czy marzenia się spełniają? Oczywiście, że TAK! Stadnina Koni Michałów to miejsce, gdzie oprócz nawału codziennych obowiązków mam możliwość obcowania z małopolskimi tarantami. Jest to dla mnie bezcenne. Systematycznie pracuję z 7-letnim wałachem Baszkir (Bonat x Ballada / Birkut), który jest moim prawdziwym przyjacielem i nieodłącznym partnerem podczas wędrówek po michałowskich lasach. Stadnina to mój drugi dom!” Aneta Morzonek, Podkoniusza Stadniny Koni Michałów.
Aneta Morzonek, Podkoniusza Stadniny Koni Michałów, w towarzystwie 7-letniego małopolskiego wałacha BASZKIR (Bonat x Ballada / Birkut)
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
„Moja przygoda z końmi arabskimi rozpoczęła się w moim rodzinnym miasteczku, w Kurozwękach. Rasa ta zafascynowała mnie i skradła moje serce na tyle, że swoją dalszą edukację postanowiłam spędzić w Janowie Podlaskim, gdzie spotkałam się z ludźmi o wielkiej pasji. Kolejnym wyzwaniem, którego się podjęłam było z początkiem marca 2012 roku rozpoczęcie pracy w Stadninie Koni Michałów. I nie żałuję tej decyzji! Obcuję z najpiękniejszymi końmi na świecie, a dodatkowo rozwijam się jeździecko na ogierze Forman, w który w moim serce ma szczególne miejsce.” Maria Szyper, Podkoniusza Stadniny Koni Michałów.
Maria Szyper, Podkoniusza Stadniny Koni Michałów, w towarzystwie ogiera FORMAN (Wachlarz x Formia / Gazal Al Shaqab)
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
Ale Stadnina to nie tylko hodowla koni. Od początku istnienia niezwykle ważną częścią działalności gospodarczej stanowiącej mocny filar finansowy, gwarantujący codzienne funkcjonowanie, była i jest hodowla bydła oraz produkcja mleka. W michałowskim gospodarstwie utrzymywane jest stado krów rasy jersey, natomiast w gospodarstwie w Lubczy stado bydła rasy holsztyno-fryzyjskiej. Dwie wspaniałe kobiety świetnie wywiązują się z zadań związanych z zarządzaniem tym obszarem działalności: Marzena Liśkiewicz, zarządzająca stadem bydła rasy jersey oraz Daria Róg, odpowiedzialna za stado krów rasy holsztyno-fryzyjskiej.
Marzena Liśkiewicz odpowiedzialna za stado krów rasy Jersey zlokalizowane w Michałowie
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
„Moja przygoda ze Stadniną Koni Michałów rozpoczęła się od praktyk zimowych, które byłam zobligowana odbyć podczas studiów na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt. Nie był to mój wybór a zbieg kilku okoliczności, że trafiłam właśnie do tego miejsca. Nie ukrywam, że początkowo podchodziłam do tego bez entuzjazmu, gdyż końmi arabskimi nie interesowałam się nigdy wcześniej. Wspaniali ludzie, których tu poznałam, pełni zaangażowania i pasji, snute przez nich opowieści, piękne konie i możliwość obcowania z nimi sprawiły, że zupełnie straciłam głowę dla tego miejsca. Dzięki ówczesnemu prezesowi Jerzemu Białobok i jego żonie Urszuli Białobok będącej głównym hodowcą w stadninie mogłam uczestniczyć wraz z załogą w licznych krajowych pokazach i corocznych przeglądach hodowlanych, czy podczas pierwszego wypuszczania koni na pastwiska! To są emocje i wrażenia nie do zapomnienia! Jednak Stadnina Koni Michałów to nie tylko dostojne araby. To również bydło mleczne rasy Jersey i polskiej holsztynofyzyjskiej. Praktyki w oborze i krajowe wystawy bydła w których uczestniczyłam wraz z Michałowem spowodowały, że swoją życiową drogę postanowiłam związać z hodowlą bydła mlecznego. Krowy mają dla mnie również sentymentalne znaczenie. „Dzięki nim” założyłam szczęśliwą rodzinę😊 Mogę śmiało powiedzieć, że Stadnina Koni Michałów a w szczególności gospodarstwo Lubcza, którym się opiekuję stały się moim drugim domem!” Daria Róg, Specjalista ds. Produkcji Zwierzęcej Stadnina Koni Michałów.
Daria Róg, Specjalista ds. Produkcji Zwierzęcej Stadnina Koni Michałów, w towarzystwie CZUCZU i MIŚKA
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
Z końcem zeszłego roku do zespołu dołączyła Monika Dwojak, zajmująca się obszarem związanym ze wsparciem działań marketingowych oraz PR. Znana z bezkompromisowej postawy, uparcie dążąca do celu i zakochana bez pamięci w swoich dwóch klaczach. Od wielu lat dopinguje michałowskie konie startujące w czempionatach i trzyma kciuki za ich sukcesy.
„Konie były moją pasją od dziecka. Mój dziadek wykorzystywał do pracy na roli siwą klacz, którą pozwalał mi dosiadać. Jedna z rodzinnych historii opowiada, jak w wieku trzech lat jechałam stępem na oklep na Siwej i krzyczałam do mojego ojca prowadzącego konia: „Tato! Szybciej! Szybciej!”. Moja mama zawsze powtarza, że tamtym momencie zaczęła siwieć. 🙂 Pierwszy raz pojawiłam się w Stadninie Koni Michałów w 2012 roku i muszę przyznać, że miejsce to zawładnęło moim sercem. Niezwykle urokliwe krajobrazy, magiczność atmosfery oraz profesjonalizm całego zespołu sprawiły, że Stadnina stała się domem dla moich dwóch klaczy rasy małopolskiej M Bryza (Dybicz x M Basia / Hedar) oraz M Bonanza (Ghana x M Bryza / Dybicz), a dla mnie miejscem, w którym spędzałam każdą wolną chwilę. Na przestrzeni lat poznałam tu wiele wspaniałych osób, którzy poświecili całe swoje życie dla realizowania pasji jaką jest hodowla koni. To wspaniałe doświadczenie móc obcować z nimi, obserwować ich przy pracy oraz wspierać ich w dążeniu do celu. Zawsze marzyłam o połączeniu życia zawodowego z pogranicza marketingu i PR z pasją, jaką są bez wątpienia konie. Stadnina Koni Michałów scala moje życie i sprawia że jest kompletne.” Monika Dwojak, Doradca ds. PR Stadnina Koni Michałów.
Monika Dwojak, Doradca ds. PR, Stadnina Koni Michałów, w towarzystwie małopolskiej klaczy M-BRYZA (Dybicz x M-Basia / Hedar)
Zdjęcie: Karolina Misztal Fotografia
Życie kobiet w Stadninie Konie Michałów jest fascynujące. Każdego dnia stoją przed wyzwaniami, które podejmują. Odnoszą sukcesy. Czasami ponoszą porażki, ale najważniejsze, że nigdy się nie poddają. Każdego dnia marzą i każdego dnia udowadniają, że „if you can dream it, you can do it”.
Artykuł w wersji angielskiej został wydrukowany w najnowszym wydawtnictwie magazynu TUTTO ARABI (czerwiec – lipiec 2021).